Co roku szukamy pola słoneczników na sesje – czasem z marnym skutkiem lub marnym światłem – ale w ubiegłe lato pole znalazło nas i kwitło 200 metrów od naszego domu :D
Karolina zaklinała pogodę i choć cały dzień straszyło czarnymi chmurami i burzą to na koniec dnia zaświeciło słońce i sesja narzeczeńska wyszła bajecznie :-)
Zapraszamy !